Ok, rozumiem, że zamierzonym odniesieniem tego tekstu jest polityczna polaryzacja w USA ale warto go przeczytać.
Jest taka teza, która mi się podoba, że nie ma już demokracji liberalnej bo rozpadła się na nieliberalną demokrację i niedemokratyczny liberalizm
Czymkolwiek “wojna hybrydowa” by nie była
Nagonka na Matysiak to tylko dyscyplinowanie wewnątrz koalicji, której cały program sprowadzał “odsunięcie PiS od władzy”. A jako że niewiele się w sumie od tego PiS różnią to trzeba zakazać wszelkich kontaktów, żeby się nie wydało
Dobra ale oni współpracują przy projektach infrastrukturalnych a nie światopoglądowych. Poza tym Razem już i tak jest w koalicji z KO i P2050 więc dużo gorzej się nie da
My nie odczujemy, pracodawcy odczują
No pełna zgoda, tego właśnie się obawiam, że przyjęcie dyskursu “wojny hybrydowej” ma usprawiedliwiać coraz bardziej brutalne metody represji.
Nie rozumiem o co chodzi?
Ok, czyli feminizm też walką klas zastąpić? To nie jest trolling z mojej strony, kiedyś poważnie się nad kwestią zastanawiałem i doszedłem, że raczej nie - nie ma sensu rozpuszczać specyficznej problematyki feminizmu w jakimś ogólniejszym egalitaryźmnie a w każdym razie dotąd (myśle głównie o ruchach radykalnie lewicowcy z pierwszej połowy XX wieku, choć po prawdzie głównie o komunistach) nie dawało to satysfakcjonujących rezultatów
Słyszały i mają to gdzieś, trolle nie dbają o uczciwość intelektualną swoich argumentów.
Grzegorz B.? Ciekawe kto?
Ten tekst Ziółkowskiego staje się coraz gorszy z każdym razem, kiedy go czytam
W zasadzie to zdanie, że “za każdego trupa w Gazie odpowiada Hamas i Dżihad. Bez względu na to czyj pocisk go zabije” to najbardziej pojebana i psychopatyczna rzecz jaką przeczytałem od lat
No wiesz, publikowanie tekstów o tym, że “Kannan” to zawsze była ojczyzna Żydów a Arabowie (w domyśle: wszyscy arabskojezyczni Palestyńczycy) to najeźdźcy i że stroną atakująca zawsze była strona arabska/palestyńska i w końcu , że “za każdego trupa w Gazie odpowiada Hamas i Dżihad. Bez względu na to czyj pocisk go zabije” jakoś się słabo spina z tą deklarowaną troską o “wszystkich zwykłych ludzi”.
Trzeba dużo… no na pewno trzeba dużo czegoś, żeby w obliczu takich historii nadal żywić przekonanie, że “mimo to internet jest czymś dobrym”.
Syrena to nie jest “polski ruch anarchistyczny”
InPost będzie miał bojówki? Paradne.