Niepokojące te “stowarzyszenia proobronne”
Żołnierze próbują odbić drogę łączącą stolicę Nowej Kaledonii z międzynarodowym lotniskiem. Liczba ofiar wzrosła do sześciu, a miejscowe władze alarmują: sytuacja się nie poprawia. „Duża operacja, w której uczestniczy ponad sześciuset żandarmów" – tak francuski minister spraw wewnętrznych Gérald Darmanin określa działania francuskich żołnierzy, którzy od kilku dni próbują opanować sytuację w Nowej Kaledonii, terytorium zamorskim Francji.
Nowa Kaledonia należy do Francji od 1853 r. Jak wylicza ONZ, to jedna z ostatnich kilkunastu kolonii istniejących jeszcze na świecie.
Wśród ofiar żandarmi i rdzenni Kanakowie. Kolejna osoba zginęła w sobotę Na miejscu trwają zamieszki na tle gospodarczym i społecznym, ale głównie – jak podkreśla „Guardian" – chodzi o polityczną walkę między rdzennymi mieszkańcami i aktywistami na rzecz uzyskania niepodległości a władzami w Paryżu.
Pierwsze zamieszki wybuchły po zapowiedzi francuskich władz, że wprowadzą nowe zasady głosowania, które dadzą prawo głosu dziesiątkom tysięcy nierdzennych mieszkańców Nowej Kaledonii. Według miejscowych organizacji niepodległościowych zmiana ta sprawi, że Kanakowie, czyli rdzenni mieszkańcy, którzy stanowią 40 proc. całej populacji, będą mieli mniejszy wpływ na sytuację na miejscu.
Strażnicy cywilni, policjanci i marynarze-strażacy przed wylotem samolotu francuskich sił powietrznych w wojskowej bazie lotniczej Istres do Nowej Kaledonii, niedaleko Marsylii, Francja, 16 maja 2024 r. Zamieszki w Nowej Kaledonii. Francja wysyła posiłki ZAPISZ NA PÓŹNIEJ W ciągu ostatniego tygodnia w ulicznych walkach, do jakich dochodzi głównie nocami, zginęło już sześć osób. Z Francji wysłano na miejsce setki żołnierzy, którzy mają uspokoić sytuację, a rząd w Paryżu wprowadził na miejscu stan wyjątkowy.
Wiec zorganizowany przez kaledońskich aktywistów w ramach solidarności z ludnością Kanaków, Place de la Republique w Paryżu, Francja, 16 maja 2024 r. Wiec zorganizowany przez kaledońskich aktywistów w ramach solidarności z ludnością Kanaków, Place de la Republique w Paryżu, Francja, 16 maja 2024 r. Fot. PAP/EPA/MOHAMMED BADRA Jak opisuje agencja AFP, na ulicach Magenta, jednej z dzielnic stolicy, nadal są podpalane samochody i budynki, a policja ma kłopot z odzyskaniem kontroli. W nocy z piątku na sobotę słychać było odgłosy strzałów i krążących nad miastem śmigłowców, a także dźwięk „silnych eksplozji", pochodzących z kanistrów z gazem wybuchających w podpalanych budynkach.
Wśród ofiar jest dwóch żandarmów i trzej Kanakowie. Jak podaje agencja AP, ostatnia ofiara zginęła w sobotę, w czasie wymiany ognia na jednej z barykad blokujących miejscowe drogi. Dwie inne osoby zostały poważnie ranne.
Odwołane loty, przerwany handel. Burmistrz: Zniszczenia są koszmarne Jak informują władze w Paryżu, francuskie siły próbują odzyskać kontrolę nad Route Territoriale 1, czyli drogą łączącą stolicę Nowej Kaledonii Noumeę z głównym międzynarodowym lotniskiem. – Celem operacji jest odzyskanie pełnej kontroli nad liczącą 60 km drogą i umożliwienie ponownego otwarcia lotniska – przekonuje Darmanin.
Droga zabarykadowana przez uczestników zamieszek, którzy protestują w Noumea w Nowej Kaledonii, 15 maja 2024 r. Droga zabarykadowana przez uczestników zamieszek, którzy protestują w Noumea w Nowej Kaledonii, 15 maja 2024 r. Fot. REUTERS/Lilou Garrido Navarro Kherachi Póki co przyloty i odloty z głównej wyspy Nowej Kaledonii zostały odwołane, co sprawia, że wielu podróżnych utknęło na miejscu, a szlaki handlowe zostały przerwane.
W ostatnią sobotę burmistrz Noumea Sonia Lagarde przyznała, że choć w weekend poziom przemocy nieco opadł, dzięki wprowadzeniu godziny policyjnej obowiązującej w godz. 18.00-6.00 „miasto nadal jest dalekie od powrotu do normalności". – Sytuacja się nie poprawia, wręcz przeciwnie. Mimo ponawianych wezwań do uspokojenia nadal jesteśmy jak pod oblężeniem. Zniszczenia są koszmarne, to prawdziwy obraz spustoszenia – mówi Lagarde.
Numea, stolica Nowej Kaledonii Nowa Kaledonia pozostanie częścią Francji. Ale Kanakowie wciąż myślą o niepodległości ZAPISZ NA PÓŹNIEJ Jak opisuje „Guardian", lokalne grupy biznesowe szacują koszty zniszczeń w stolicy na 200 mln euro, jednak faktyczne koszty mogą być znacznie wyższe, bo zamieszki mogą odstraszyć turystów, szczególnie że ponad 3,2 tys. osób utknęło na miejscu z powodu zamknięcia lotniska.
W tej chwili lokalne władze zapowiadają, że lotnisko może zostać otwarte w najbliższy wtorek.
I jaki to miało sens? Co to zmieniło? Izrael wstrzymał swe zbrodnie?
Jest na pc?
Whataboutyzm i ad personam to nie jest dobra linia obrony Edit: odnosze sie do początkowego framgnetu komentarza, cześciowo zmienionego
Trochę się zgadzam, ale jednak myślę że to jest kwestia tego jak oni interpretują te zdarzenia, a nie że uważaja ludobójstwo za coś dobrego
Fakt, chyba musze skapitulować
W tym wypadku mamy problem interpretacji zdarzeń, a nie konfliktu wartości jaki mamy z rasistami. Maja inna, błędną optyke, ale nigdy (wprost) nie popierali rasizmu czy ludobójstwa, to są łatki im dodane przez osobę autorską calloutu
Jaki jest planowany cel tego calloutu? Po co został napisany? Jakie konkretne działanie jest w nim potępiane? Wg mnie to jest opis tego, że ktoś kto jest częścią ruchu ma poglądy niezgodne z większością ruchu (dosyć mocno, nie ukrywam), czemu porównujesz to do sytuacji fizycznej przemocy i eksmisji?
Pytanie czy chcemy żeby konflikty były przerabiane w ten sposób-poprzez serie calloutów i wzajemnych bojkotów. Nie zachowujmy sie wobec siebie jak pały
No ok, z tym że callout mocno koloryzuje faktyczne poglądy osób z postoju
To po co callout dotyczący rzeczy publicznie znanej, z której postój wcale sie publicznie nie wycofywał? Przykład kopiowania cancel culture z ameryki
Artykuł za paywallem
Czy dzikie owoce w miastach z dużym smogiem na pewno są zdrowe?
W sensie apka rozpoznaje gatunki roślin?
Mylisz kompletnie podjęcie świadomej decyzji ze skutkami jakie ona ma wyniku działania systemu ekononicznego. Czy ludzie chcą słuchać jej piosenek? Tak. Czy zgodzili sie na to żeby produkowała tyle gazów cieplarnianych i była tak bogata? O to nikt nie spytał. Twoja narracja to typowe: przecież wszyscy jecie chleb produkowany przez kapitalistów, a tak nich narzekacie