Jak ci nieliczni, którzy za przestępstwa urzędnicze lub gospodarcze znaleźli się w polskich więzieniach, znoszą pozbawienie wolności? Nie gorzej, a często dużo lepiej, niż pozostali. Otrzaskani w strukturach organizacyjnych, rozpoznają w więzieniu kolejną instytucję, gdzie znajomość reguł gry pozwala na szybką adaptację.